Dzisiaj pojechałem do babci

Frank Zappa · Posted: 31 Jan 2012 02:53 pm Post subject: Dzisiaj pojechałem do babci

Z racji, że dzisiaj miałem wolny dzień od obowiązków, zadzwoniłem wczoraj do babci i poprosiłem ją, żeby naszykowała mi jakiś obiad.

Przychodzę więc, dom był pusty. Babcia jeździła po mieście załatwiać ważne sprawy, dziadek z wujkiem wyjechali do Szwajcarii, więc byłem dzisiaj zdany tylko na siebie.

Przychodzę więc do domu, i zastaję nakryty blat.

Zdjęcie jest niewyraźne, bo robiłem go moim kalkulatorowym aparatem HTC.

Chwilę później wchodzę do kuchni, zastałem patelnię z ziemniakami. Zacząłem je smażyć.

Otwieram lodówkę, czekała tam na mnie pierś z kurczaka, obtoczona już w wyśmienitej marynacie. Położyłem na grillu, chwilę później była gotowa.

Po zrobieniu piersi, postanowiłem położyć je na osobnym talerzu, tak, bym mógł je uwiecznić na swoim aparacie, razem z ziemniakami.
Wyglądało to tak:

Pierś niestety nie jest jakoś wybitnie przysmażona, ale przeraziłem się, jak zobaczyłem cały kawałek piersi. Postanowiłem pokroić je na małe plasterki, ostatecznie przekroiłem pierś na pół, co skutkowało ukazaniem niedoprawionej części.

Ostatecznie wyglądało to tak:

Wiadomo, porcja była duża, nie dałem rady jej zjeść. Nie ćwiczę na siłowni, moja sylwetka jest idealnie wyrobiona od urodzenia. Dużego spustu nie mam, dlatego trochę zostało.
Łyka wody wziąłem przed jedzeniem, by wzmożyć mój apetyt.

Tutaj są resztki.

Z racji, że nie miałem co zrobić resztkami, postanowiłem dać je psu. Wiadomo, że jemu się lepiej żyje, niż połowie tego forum. Który stąd może wpierdalać takie rarytasy...

Musiałem więc iść na dół, do miski psa, która leży obok drzwi, do pokoju mojego boksera - Rudolfa. Tak on ma własny pokój, razem z kanapą, stołem i szafkami. Nikt tam nie przebywa, oprócz psa.

Na koniec musiałem zjeść trochę słodkiego. Wyhaczyłem więc w szafce trochę słodyczy, ostatecznie wziąłem całą paczkę kinderków dla dzieci. Dobre były.

Potem po całym moim spożytym posiłku, przyszedł czas na relaks.
Ostatecznie postanowiłem włączyć ps3, który kupił dziadek. Razem z babcią potrzebowali dvd, a z racji tego, że często bywa tam mój młodszy kuzyn, postawili na ps3.

Wiem, że telewizor nie jest wysokich lotów, ale ma on z 2-3 lata.

A Wy jak spędziliście popołudnie, kurwy?